To był wielce pracowity rok, ale podsumowania mnie nie kręcą, raczej triggerują. Urobiłam się po łokcie, czekam na urlopix, a dziś sobie jeszcze troszku popiszę bo lubię i tyle w temacie. A na koniec zawodowego roku wrzucam jeszcze foto z „Nowymi Książkami” gdyż znajduje się w nich bardzo wnikliwa i merytoryczna recenzja Łukasza Kucharczyka na